Czy Biblia jest mitem albo jedynie miłą historią? Czy została wiele razy zmieniana aż nie do rozpoznania?

Zdaje się, iż wielu sceptyków tak właśnie sądzi. “Ktoś najpewniej wymyślił Biblię. To po prostu miła historyjka jak ta o Świętym Mikołaju”.

Nieczęsto, o ile w ogóle, ludzie ci zerkali do Biblii, jej historii czy treści. Większość z nich nigdy jej nie czytała. Podam przykład typowej rozmowy, którą często przeprowadzam:

Sceptyk: Nie wierzę w Biblię.

Prawda Katolicka: a dlaczego?

Sceptyk: ktoś pewnie to sobie wymyślił.

PK: Kto?

Sceptyk: Słucham?

PK: Kto? Powiedziałeś przecież: „ktoś ją pewnie sobie wymyślił”, kim był więc ten człowiek, który napisał najbardziej znaną książkę na całym świecie? Kiedy ją stworzył i jak dużo mu to zajęło czasu?

Sceptyk: Nie wiem. Po prostu ktoś, dawno temu.

PK: Ktoś czyli kto?

Sceptyk: Nie wiem.

PK: Zdaje się mi więc, iż nic nie wiesz na ten temat więc nie możesz poprzeć swojego argumentu. Skąd więc twoje śmiałe roszczenia, że „ktoś wymyślił sobie Biblię, skoro jej nie czytałeś i nie analizowałeś? Z historycznego punktu widzenia, jedna osoba wcale nie wymyśliła Biblii.

W rzeczywistości była spisana na przestrzeni 1000 lat przez ponad czterdziestu autorów, tak więc jeden człowiek nie mógł sobie tego zmyślić. Ponadto mamy wiedzę na temat wielu z tych autorów, kiedy to spisywali oraz wiemy dużo na temat ich życia.

Sceptyk: W porządku, masz tu rację. Biblia nie była przez kogoś po prostu zmyślona.

Więcej sprzeciwów.

Tutaj zazwyczaj pojawiają się kolejne zastrzeżenia. Oto następne z nich:

Sceptyk: Ciężko mi zaakceptować Biblię, bo ma wiele sprzeczności.

PK: Na przykład jakie?

Sceptyk: Słucham?

PK: Mówisz, że Biblia ma sprzeczności. Podaj więc proszę któreś.

Sceptyk: Teraz mi nic do głowy nie przychodzi na zawołanie.

PK: Jeśli ma tyle sprzeczności, to dlaczego żadne ci nie przychodzą na myśl? Poza tym, czy zadałeś te domniemane sprzeczności by zobaczyć, czy się nie mylisz, czy może one są sprzecznościami tylko na pierwszy rzut oka?

Większość tych, którzy są przeciwko Biblii, w ogóle jej nie przeczytała. Nawet ci, którzy próbują czytać, często w ogóle nie próbują zrozumieć kontekstu Pisma Świętego, zawartych gatunków literackich czy różnych stylów pisania.

Trochę na temat Biblii:

Większość sceptyków oraz ateistów nie pojmuje, iż Biblia jest jak cała biblioteka. Nie można jej sobie lekko czytać jak np. Igrzysk Śmierci, ponieważ nie jest ona tylko jednym gatunkiem lecz wieloma.

Każda księga Biblii to odrębny gatunek literacki, który trzeba zrozumieć i dobrze interpretować. Jest to jedna wielu przyczyn, dla których niektórzy nie rozumieją Pisma Świętego. Pewne księgi zawarte w nim są historyczne, inne to prawo a jeszcze inne poezja. Kolejne to proroctwa, napomnienia, literatura apokaliptyczna itp.

Trzeba też zrozumieć w nim wiele środków literackich jak opowieści mityczne, teksty prorocze, hiperbola rabiniczna i tak dalej. Ważne też by zrozumieć co autor miał na myśli.

Ważny też jest światopogląd historyczny oraz kontekst w czasie spisywania tekstu. Za dużo ludzi chce interpretować Biblię w swo języku, na podstawie współczesnego tłumaczenia, nie znając światopoglądu, w czasie i miejscu którego coś zostało spisane.

Inni negują Biblię, bo wierzą, iż Adam i Ewa dosłownie rozmawiali z wężem. Kolejni twierdzą, iż świat powstał dosłownie w 7 dni. Te i wiele innych przykładów pokazują złe rozumienie tekstów biblijnych.

Skoro ateiści czy sceptycy uważają, że historia Jezusa jest zmyślona jak np. Hamlet, muszą wobec tego podać dowody oparte na faktach. Kto te historię wymyślił? Kiedy? Dlaczego? Jaki był cel? Jak długo czasu to zajęło?

Ludzie wymyślają rzeczy z jakiegoś powodu. Jaki więc był ten? Trzeba znać nazwiska i daty oraz podać dowody, aby można było zacząć poważną rozmowę.

Inne argumenty

Pewną grupa ateistów stawia kolejne roszczenia:

Ateista: Ja jestem ateistą i nie wierzę ani trochę w Biblię. Uważam, iż to jedno wielkie kłamstwo.

Prawda Katolicka: dlaczego tak myślisz?

Ateista: Cóż, uważam, że nie ma na to dowodu.

PK: Dowodu na co dokładnie?

Ateista: Na Biblię. Udowodniono, że dowody są mylne.

PK: Naprawdę? A gdzie?

Ateista: Archeolodzy nigdzie nie potwierdzają, iż Izraelici rzeczywiście żyli w Egipcie. Poza tym nie ma żadnych dowodów na wydarzenia z Ewangelii według Świętego Łukasza.

PK: Abym mógł cię dobrze zrozumieć, czy twierdzisz, że należy odrzucać całą Biblię, gdyż archeolodzy póki co nie znaleźli jeszcze dowodów na 2 wydarzenia?

Nie wiem, jak to miałoby obalić całą Biblię. Zdajesz się nie wiedzieć, iż archolodzy dokonali wielu odkryć potwierdzających Biblię Starego oraz Nowe Testamentu. Są więc dowody na wydarzenia z Biblii, i to więcej niż myślisz.

Ateista: Może i tak, lecz póki co nie ma żadnych dowodów na to, iż Izraelici byli w Egipcie ani ilu ich miałoby tam być.

PK: Nie ma póki co. Czy znaczy to jednak, że na pewno te rzeczy nie miały miejsca? Czy może oznacza to po prostu, iż archeolodzy nie znaleźli jeszcze dowodów?

Warto spostrzec jak często krytycy uważali, że nie ma na coś dowodu jedynie po to aby dowody znalazły się później. Archeolodzy odkrywali wiele osób, miejsc, wydarzeń, które na początku nie były uznane, o czym musieli następnie zmienić swoje zdanie.

Przykładowo archeolodzy uważali, że Poncjusz Piłat albo Lysaniusz Tetrarcha w ogóle nie istnieli. Także i Herod Wielki, Sodoma i Gomora i wiele innych przykładów było uznanych jako mity i nieprawda. Później natomiast dowody na wszystkie te miejsca oraz ludzi zostały znalezione i już nie są podważane.

Całe setki nowych odkryć niejednokrotnie potwierdzały Biblię. Twierdzenie więc, iż nie ma jeszcze dowodów na jakieś 2 zdarzenia, nie udowadnia nic oprócz tego, iż po prostu póki co jeszcze ich nie odnaleziono. Warto podkreślić, iż te zdarzenia miały miejsce tysiące lat temu, natomiast nowe fakty historyczne są odkrywane wciąż każdego dnia.

Ateista: Ma to w sumie sens, jednak wciąż jestem sceptyczny.

Księga Mormona

Obecnie 2 najbardziej prestiżowe stowarzyszenia historyczne w USA oficjalnie oświadczyły, iż nie ma żadnych historycznych dowodów na rzeczy spisane w Księdze Mormona. Daje to do myślenia. Jednak nic podobnego nigdy nie było uznane o Biblii.

Książka “Sprawa dla Chrystusa” przedstawia archeologiczne dowody na temat Księgi Mormona tak: „Inaczej mówiąc, nigdy nie odnaleziono żadnego miasta opisanego w Księdze Mormona, nie odnaleziono też żadnej osoby, miejsca, narodu lub imienia zawartego w Księdze Mormona. Nie odnaleziono artefaktów Księgi Mormona, żadnych jej pism, inskrypcji, nic potwierdzającego cokolwiek z Księgi Mormona poza mitem czy wymysłem”.

Porównajmy to teraz z całymi setkami historycznych i archeologicznych dowodów, które potwierdzają istnienie osób, miejsc i wydarzenia zawartych w Biblii. Nie jest więc ona mitem, czymś wyobrażonym po to aby napoić ludzi strachem. Jest oparta na prawdziwej historii prawdziwych osób, miejsc oraz wydarzeń.

Ateista: Ma to pewien sens.

Warto zauważyć, iż Biblia nie jest jedynym dowodem historycznym na istnienie Jezusa i Chrześcijaństwa. Są inne źródła historyczne potwierdzające istnienie Jezusa i Chrześcijaństwa, jednak nic takiego nie można powiedzieć o Księdze Mormona.

Za czasów życia Pana Jezusa na Ziemi, znani historycy żydowscy i rzymscy (Józef, Pliniusz Młodszy, Takcjusz i inni) mówili o Nim w swoich opowieściach. Jezus i Chrześcijaństwo są również omawiane w żydowskim Talmudzie. Biblia więc nie stanowi wyłącznego źródła na ten temat.

Pismo Święte to nie mit. Jest mnóstwo dowodów na jej autentyczność.

A czy wiesz skąd się wzięła Biblia? Pan Bóg nie dał nam jej tak po prostu z nieba. Przeczytaj nasz artykuł o tym w jaki sposób otrzymaliśmy Biblię.