Nadzieja! Jest ona tym czego świat potrzebuje. Tym czego Kościół Katolicki od dawna potrzebował. Od kilkudziesięciu lat Kościół Katolicki jest infiltrowany i zainfekowany przez napływ liberalizmu, modernizmu, hedonizmu i bełkotu New Age.
Przez dziesiątki lat była w Kościele słaba formacja kapłańska, infiltracja, teolodzy religijni służący opozycji zamiast Panu Bogu, niewierni własnej religii czy Chrystusowi. W konsekwencji doprowadziło to do braku karmienia świeckich, tragicznej formacji seminaryjnej, nieciekawej katechezy pod koniec XX wieku i innych problemów. Nadal odczuwamy konsekwencje.
To jeden z największych kryzysów Kościoła od dawna. Nie wszystko jednak jest złe! Jest dużo znaków nadziei. Źle byłoby tylko narzekać, narzekać i jeszcze raz narzekać na wszystkie problemy i nic z tym nie robić. Nie wolno nam siedzieć jak faryzeusze i z hipokryzją sądzić innych, narzekać na kapłanów, potępiać biskupów ora twierdzić, że świat się już kończy.
W naszym Kościele jest wiele znaków nadziei, życia i odnowy. Następuje reforma! Katolicy powstają. Jest dużo dobra, które częściowo tu opiszemy.
Jako przykład, ukończyłem Universytet Franciszkański w Steubenville, Ohio. Sam Uniwersytet (nie mówiąc już o uczelniach pod nazwą Chrześcijaństwo czy Uniwersytet w Dallas) produkuje wielu wiernych i dobrze uformowanych katolickich liderów, całkowicie ortodoksyjnych i wiernych Świętej Matce Kościołowi. Liderzy ci wypełniają parafie, programy i domy rekolekcyjne w całym kraju i często zastępują niewiernych albo niezdecydowanych poprzedników. Musimy być za to wdzięczni.
Inny znak nadziei jest też z tej szkoły. „Letnie Konferencje w Steubenville” zaczęły się ponad dwadzieścia lat temu i od wtedy zmieniły życie dziesiątek tysięcy młodych Katolików i zapoczątkowały dużo powołań.
W czasie owych weekendowych rekolekcji przez całe lato 2,5 tysiąca nastolatków brało udział w różnych konferencjach. Przez ich popularność i sukces w reformowaniu życia, Franciszkański Uniwersytet był przepełniony młodzieżą, dla której nie starczało wręcz miejsc. Wielu nastolatków musiało zrezygnować. Doprowadziło to do powstania konferencji Steubenville w 4 dodatkowych stanach, w których latem 2,5 tysiąca nastolatków przyjechało na 2 oddzielne weekendy rekolekcyjne. To jest pięć tysięcy nastolatków pomnożonych przez 4 różne lokalizacje co rok.
Duch Święty wciąż działał i w krótkim czasie pojawiły się następne 4 konferencje w różnych stanach. Teraz te konferencje odbywają się w 21 stanach i w Kanadzie. 21 stanów! Setki tysięcy nastolatków są uczonych, kształtowanych, katechizowanych oraz inspirowanych wiarą. W czasie owych konferencji płonie ogień Ducha Świętego i nastolatkowie się naprawdę przemieniają.
Na koniec weekendu we wszystkich miejscach, na każdej konferencji zadaje się pytanie chłopcom i dziewczętom, ilu z nich myślałoby o zostaniu księdzem czy siostrą zakonną. Za każdym razem niezawodnie całe setki chłopców i dziewczyn wstają z miejsc przy rówieśnikach, a wokół brzmią ogłuszające i głośne owacje. Setki nastolatków wszędzie podnoszą się by rozważać o życiu kapłańskim lub zakonnym!
Nie mielibyśmy niedoboru kapłanów czy sióstr zakonnych gdybyśmy głosili wiarę i szkolili młodzież tak, by to działało i się szybko nie ulatniało. Niedobór księży, który jest od dawna problemem, to w rzeczywistości brak zagorzałej wiary i nieprzekazywanie prawdziwej wiary dzieciom. Czy dziwi więc, iż pewne parafie nie mają dobrych (czy nawet żadnych) programów młodzieżowego duszpasterstwa i nie biorą pod uwagę kluczowego znaczenia inwestycji w młodzież? Nie dziwi, iż wielu kapłanów ma źle poukładane priorytety. To znów poraca do kryzysu wiary, który niestety często wpływa na nas z odgórnych stanowisk.
Młodzież, która jest kolejnym pokoleniem Kościoła, niestety kształci się i wychowuje w inny sposób poza nim. Mówi się o tym nie tylko na konferencjach jak w Steubenville lecz i w innych miejscach, zapewniając przyszłość Kościoła.
Kolejny przykład możemy odnaleźć na tygodniowym katolickim obozie letnim Camp Veritas. Zaczął się on od tylko pięćdziesięciu dzieci między siódmą klasą podstawową a czwartą licealną. Od wtedy rozrósł się do ponad 1,7 tysiąca nastolatków w 5 różnych miejscach i liczba ta wciąż szybko rośnie.
Irlandia kiedyś była jednym z najbardziej katolickich krajów na całym świecie lecz później stała się jednym z najbardziej antykatolickich krajów, w którym wiara została prawie całkowicie zniszczona. Z tego względu Camp Veritas stworzył obóz w Irlandii najpierw dla pięćdziesięciu dzieci, a od tamtego czasu liczba uczestników rośnie, inspirując Irlandczyków katolicką wiarą!
Prócz gokartów, ścianek wspinaczkowych, jezior i różnych sportów, obóz ten trenuje i wychowuje młodych ludzi przez program zanurzania w wierze. Przez tydzień nastolatkowie są rzetelnie katechizowani. Co dzień chodzą na Mszę Świętą, mówią Różaniec, uczestniczą w wieczornej Adoracji, grają w różne sporty z kapłanami i zakonnicami. W kraju tworzą się obozy młodzieżowe i różne rekolekcje, a to cudowna wiadomość!
Nawet jeśli w Kościele sprawy odgórnie zdają się być zepsute i zacofane, to oddolnie jest mnóstwo wspaniałych znaków odnowy nas – Kościoła. Wiele rozpalonych, zagorzałych organizacji zwołuje ludzi w Chrystusie i w katolickiej wierze.
Nasza organizacja, Catholic Truth, powstała dopiero około trzech i pół roku temu. Jest to właśnie jedna z takich oddolnych organizacji. W jednym roku przeszliśmy od 50 tysięcy do 500 tysięcy osób – pół miliona Katolików i niekatolików, młodszych i starszych, jest ewangelizowanych, kształconych i rozpalanych w wierze. Cel nasz to dotarcie do Katolików na wielką skalę, by pomóc im zapoznać się z wiarą, kochać ją i ją wprowadzać w życie, by odkrywać, pogłębiać ją i zagorzale bronić naszej wiary.
Inne organizacje oddolne, takie jak Catholic Answers, Ascension Press, EWTN, St. Joseph’s Communications, Ignatius Press, Dynamic Catholic, Priests For Life itp. robią cudowną pracę i skutecznie zastępują pokolenia mylnych i zepsutych organizacji, które się nie spełniły i nie były wierne Katolikom.
W latach 7tych, 80tych i 90tych dużo organizacji heterodoksyjnych i dysydenckich, kapłanów, zakonnic, teologów, różnych mediów, wydawnictw i seminariów nie było zgodnych z Kościołem Katolickim oraz tworzyło niewierne przekazy medialne oraz literaturę, a w pewnych przypadkach w ogóle niekatolickich i niepochodzących od Pana Boga.
Bogu jednak dzięki, bo są one już w wysokim stopniu zastępowane poprzez wierne katolickie środki medialne, nawracanie mediów internetowych, różne wydawnictwa książek oraz organizacje prawdziwie katolickie, które pomagają nam odnowić i zmieniać Kościół prawdą Pana Jezusa. Chwała Bogu!
Katolickie szkoły również są reformowane. Choć niegdyś katolickie szkoły były jednymi z największych na całym świecie, to i te zostały odebrane i ośmieszane, a później, ze względu na te problemy, upadły. Widziałem jednak na własne oczy katolickie szkoły w Connecticut (stan, w którym znajduje się nasza organizacja – Prawda Katolicka), które odeszły z miejsc atakowanych herezją, gdzie ateiści nauczali religii, do miejsc nauczających prawdziwych doktryn, wiernych naszemu Kościołowi.
Jeszcze jeden przykład to wiele zakonów i powołanych, którzy zeszli z drogi przez ekstremalny feminizm. Niestety pewne zakony zostały jednym z największych problemów Kościoła Katolickiego i podkopały wiarę oraz fundamenty naszego Kościoła Katolickiego.
Ich pokolenia nie zakładały habitów, wiele razy były niewierne katolickiej nauce i tradycji i w konsekwencji już się wykruszają. Zastępują je nowe, ożywione, pełne wiary zakony (np. Dominikanki, Siostry Życia, Siostry Miłosierdzia, Siostry Klaryski Nieustającej Adoracji itp), rozkwitające młodymi powołaniami ludźmi i szybko podbijające kraj prawdziwą, autentyczną katolicką wiarą.
Poszukaj na przykład wiadomości o Zakonie Sióstr Życia w Internecie. Zobaczysz, iż są pełne szczęścia, radości oraz miłości. W przeciwieństwie do często niemiłych i złośliwych zakonnic ze starych czasów, te zakonnice jaśnieją blaskiem Jezusa Chrystusa, Jego miłością i wiernością dla Jego Kościoła. Seminaria również były niegdyś jednym z wielkich problemów Kościoła, a dziś też są w dużej mierze odnawiane. Uczą na o wiele lepszych księży niż niegdyś.
Wszystko się reformuje, lecz jeżeli nie zauważymy tej odnowy, to możemy się załamać. Nie bójcie się jednak, gdyż Kościół Katolicki odnawia się od podstaw. To jest dla nas oznaką nadziei.
Jest w Kościele jeszcze dużo do zrobienia, lecz jest też jednak dużo dobra, którego nie warto nie zauważyć. W Kościele jest wiele takich znaków nadziei, choć dużo z nas ich nie widzi, jeżeli ich nie szukamy. Nic nie będzie natychmiastowe. Potrzebny jest czas, modlitwa, post, determinacjia oraz wytrwałość. Wszystko to jest dla Chrystusa! Wszystko to dla Jego Królestwa.
Czy zechcesz dołączyć do rewolucji by odebrać z powrotem Kościół tym, którzy go zabrali? Jak Ty chcesz zmieniać świat wokół oraz nasz Kościół? Jak możemy stać się lepszymi, wierniejszymi Katolikami?
Wszystko przecież zaczyna się od nas samych! Co dzień możemy o wiele więcej się modlić, uczyć, jeździć na rekolekcje, czytać Biblię, częściej chodzić na Adorację. Jest to przepis na zmianę oraz odnowę. Im więcej Katolików tak czyni, tym mocniej nasz Kościół będzie rósł i kwitnął jak należy.
Pan Jezus nas ostrzegł, że w Kościele będą istnieć źli ludzie, nie dziwmy się więc. Pismo Święte mówi o “wilkach w owczej skórze”, także odgórnie. Nieważne jednak ilu jest fałszywych “katolików” w przebraniu, jak mocno piekielne moce atakują Kościół od wewnątrz, gdyż Jezus Chrystus jest Panem! Samvobiecał nam, iż będzie z nami do końca i że Kościoła nawet “bramy piekielne nie przemogą”!
To wspaniała wiadomość! Nasz Kościół istnieje od ponad 2000 lat i przetrwał każdą przeciwną organizację na naszej Ziemi oraz wszelkie wichry, prześladowanie, tortury, śmierć, korupcję i wiele, wiele innych rzeczy, które próbowały Kościół zniszczyć.
Pamiętaj, że Pan Jezus na koniec wygra, a Jego Kościół nigdzie się nie wybiera! Rozprzestrzeniaj ten artykuł i nigdy nie trać nadziei!